Wszystkie cztery przepadły bez sensu. Jednak to ich wina. Złamały ważną regułę horroru - nie rozdzielać się. Razem, a nawet w trójkę, szybo rozwiązałyby problem z Ethanem. Tak, jak przy pierwszym spotkaniu - nie miałby szans. Gdyby nie podstawowe błędy, raczyłyby się panie nowym winem przy zamkowym kominku.