Witam w nowym wątku.
Pozwoliłam założyć sobie nowy wątek,bo tamtemu zrobiłam kaboom.
Łooo, jak to szybko wszystko idzie :D już trzecia część rozmów :D Nie mogę się doczekać piątkowego odcinka, ogólnie odcinki w tym tygodniu będą mocne :D
A ja liczyłam że Gato będzie z Gilda, bo bardziej mi pasowali, a Eva z Maximo (to też był super duet) tak porobiło, że wszystko w łeb, jeszcze może Maximo z Gildą to już cyrk na kółkach by był :-) Lubię Gato, nie chcę żeby był z Evą (ją też lubię, ale trochę inaczej, bo jednak kawał z niej zołzy :-P)
Obyś miała rację. Trochę sobie spojleruję na YT, ale akurat nie widziałam nic o nich, więc nie mam pewności.
masz całkowitą rację. Jakoś Eva z Gato na dłuższą metę mi nie pasują, mam nadzieję, że to tylko nie za długa przygoda.
Cytat odcinka 69: "To, że nic nie mówię, nie oznacza, że nic nie czuję i że nie jestem rozdarty..." Ach ten biedny Tommy...
Tommy takie ma biedne te oczka, szkoda mi go, ale cóż jest wyjście z tej sytuacji, tylko trzeba podjąć decyzję i się z nią zmierzyć.
O rany, nikt nie komentuje poniedziałkowego odcinka? Wg mnie b.ważny bo Espe i Tommy sporo się odkryli przed sobą. No to może inny cytacik Padre do Espe: "Nigdy się nie poddasz...?"
No dobra, do trzech razy sztuka :) Jeśli i na tego posta nikt nie zareaguje to będę zmuszona zanurkować na konkurencyjne forum tego serialu - takie "pequeno chantaje" hehe Przecież nie mogę konwersować sama ze sobą chacha No to próbuję - Padre podczas modlitwy: "Mam odejść? Nie chcę. Nie mogę jej zostawić..." No to ma ksiądz przechlapane...tak gdzieś myślę od pierwszego odcinka hihi ;P
Ja się trochę zawiodłam na Padre. Trochę zrzuca winę na Espe, ale czy to jej wina że się zakochała i że on też się w niej zakochał? Tak jakby ją oskarżał o to że się w niej zakochał. Rozumiem że jest zagubiony, ale czasem trzeba wziąć byka za rogi, a nie takie ciągle tylko uniki robić. Brawo Espe :-)
Ja dzisiaj nie ogladałam.
Pisanie do siebie mi nie przeszkadza,Ja tez czasami tak mam ha ha
Będę nadrabiać odcinki dopiero w czwartek.
Pozdrawiam :)))
jak już pisałam w innych postach, wszystko co napisałaś to prawda. Odcinek poniedziałkowy ważny. Rozmowa, modlitwa, łzy... robi się naprawdę gęsto i trudno;/
do odcinka 68:
dokładnie, tekst "mój mężczyzna" bezcenny;) i to jak Espe z tego wybrnęła, spojrzenie Tomasa, miny Gata, super;) no a do tego:
- brzuch Tomasa gdy coś tam robił na drabinie i Espe zapatrzona w niego. Jak to się mówi w takich sytuacjach "nie wiem co on naprawia, ale u mnie też się popsuło" ;) no i Espe jak wykorzystała sytuację, aby się do księdza przytulić.
- taniec zwycięstwa Espe i Tomasa gdy mikser, blender czy co to tam było zadziałało. no i znowu jak Espe zmieniła temat na poważny. Ksiądz, że przyjaciel, ona, że za mało.
Generalnie zaobserwowałam, że własciwie odkąd myśleli, że Lola jest w szpitalui Espe powiedziała "to ksiądz ma problem ze mną, a nie ja z księdzem" to Espe księdza nieźle ciśnie.
Racja, taniec przy mikserze to przewinęłam sobie kilka razy, tak mnie rozbawił :-)
Fakt Espe ciśnie Tomasa, ale z drugiej strony co ma robić? Chciałaby wiedzieć na czym stoi, a ten jak zresztą słusznie zauważyła "krok w przód i dwa w tył". Robi dziewczynie wodę z mózgu, sam nie wie czego chce.
baaardzo trudna sytuacja. Naprawdę, dwoje zagubionych ludzi. Tomas ma poczucie obowiązku i obietnicy jaką złożył Bogu. Żadnemu z nich nie jest łatwo.
A powiedzcie, bo staram się sobie przypomnieć. Jak to było. W którym odcinku Espe przyznała się do uczucia do księdza, w którym Tomas ujawnił, że czuje coś do Espe. I od kiedy własciwie zrobiło się tak "gęsto" między nimi ostatnio?? od kiedy Espe tak naciska?
Mam takie pytanko: Czyj w końcu jest ten dom co mieszka w nim Maximo i Eva? Bo trochę nie rozumiem? Bo jak Maxima, to chyba jasne, że Eva powinna się wyprowadzić, skoro się rozstali. Przecież nie mają ślubu, więc raczej nie ma mowy o jakimś podziale. Z drugiej strony Juana kiedyś mówiła że to dom "Panienki Evy", za to Tomas, że to ich rodzinny (Ortizów) dom. Nie rozumiem już nic z tego.
Na to wygląda ,ze dom jest całej trójki ha ha
W serialu wszystko jest możliwe :))))
mi się wydaje, że to dom Ortisów. A Juana mówiąc, dom panienki Evy miała na myśli to, że ona w nim mieszka. Co prawda Eva na pewno nie wygrałaby sprawy w sądzie o to kto ma się wyprowadzić i opuścić mieszkanie Ortisów, ale najwidoczniej Maximo nie chce się z nią szarpać i tyle.
do odcinka 69:
- Eva ładnie wyglądała przy śniadaniu.
- rozmowa Tomasa z Gato. Własciwie Tomas się nie przyznał, że czuje coś do Esperanzy, to Gato mu to wmawiał (choć zresztą słusznie, bo prawdę mówił), a on się bronił i zaprzeczał. I po tej rozmowie Espe ZAPUKAŁA, więc nie wiem co się Tomas znowu czepiał, że sie przyzwyczaił do tego, że nie puka. No i później Tomas jak potraktował Espe, nieładnie, był naprawdę niemiły. No a ona słusznie powiedziała, że sobie nie zasłużyła na takie traktowanie. Chciała dobrze, a on tak.
- Tomas jak stanął w obronie Espe gdy Pedro się wydzierał. No i tekst Pedro: "Przepraszam, wkurzyłem się", no a Espe na to patrząc na księdza "Jak wszyscy dzisiaj". Ona jest niemożliwa. Złośliwa i ma cięty język;) nieźle. No i jak dawała wykład Pedro a księżulek patrzył na nią i przytakiwał. No i przeprosił. No i fajnie, że to właśnie Espe odeszła od niego, a nie jak to zazwyczaj ona naciska, stoi nad nim, nalega itd.
- bardzo fajna rozmowa - zerwanie - pożegnanie Evy i Gato. (no i znowu Eva śliczna)
- Clara podglądająca Jorge jak się wyglebiła;)
- modlitwa Tomasa... księżulka wzięło na poważnie. Biedny jest, to jego rozdarcie. i ta druga modlitwa "nie wódź nas na pokuszenie", z jaką pretensją, żalem i bólem. Płakałam razem z nim. Piękna scena.
- Genowefa łapiąca "złodzieja", śmiech na sali.
-Tomas i Espe. Jak zawsze, każda scena z nimi jest moją ulubioną. Jak Espe wymigiwała się z odpowiedzią o parapetówce. Jak Tomas się zmieszał gdy nikogo nie było i chciał wyjść. Ich "poważna" rozmowa. I Espe z tym, że jest jej ciężej bo :ksiądz ma wybór, a ja nie". I to "nigdy się nie poddasz" - "nigdy". To jak Espe "przepraszała" Tomasa po kolei za wszystko, za to co czuje. Tekst Tomasa. No i Espe też prosi Boga, żeby pomógł jej zapomnieć o Tomasie. Też mi jej szkoda, bo kocha kogoś kogo nie powinna. Trudna sprawa.
- rozmowa Espe z Clarą, Espe: "przysięgam, że widzę w jego oczach miłość". o matko, jak on na nią patrzy <3
- ostatnia rozmowa Espe i Tomasa. Płakałam razem z Espe. o jejku, jakie to wszystko trudne, bolesne i w ogóle.
Dzieki za relacje,bo niestety nie ogladałam.
Przynajmniej wiem co się dzieje :))))
no trochę mnie poniosło z tym opisem;/ ale skoro nie oglądałaś to masz taki prawie odcinek w pigułce.
Ja dopiero mam zamiar nadrobic wczorajszy odcinek ale praktycznie wszystko juz wiem hahah ogolnie to uwielbiam jak Tomas sie usmiecha pa boski usmiech... można sie zakochać hihi
dzięki:) wiesz, odcinek był już emitowany w telewizji, więc pozwoliłam sobie swoje refleksje na temat przedstawić w miarę dokladnie;)
Ogólnie to zastanawiam sie czy aktorka która gra alicie nie jest czasem ta aktorka ktora grala w zbuntowanym ta małpę ktora tak latala za ivo chyba pilar...
Sprawdziłam, masz rację :-) nie oglądałam zbyt uważnie tego serialu, ale znalazłam w obsadzie naszą wredna Alicię :-)
Wszystko ekstra opisane, odcinek w pigułce :-)
Uwielbiam naszego Padre (oczy, uśmiech, wszystko poza grzywką :-P), szkoda mi go bardzo, ale źle potraktował Espe.
oj wczorajszy odcinek mega emocjonujący. Tak bardzo mi ich żal, tej sytuacji, ich cierpienia, rozdarcia... Naprawdę płakałam razem z nimi. A tu cały tydzień się taki zapowiada.....
a co do opisu, to mnie poniosło, jak pisałam;) mąż się śmieje ze mnie, że oglądam odcinek 50 minut, a później 25 minut piszę na filmwebie;)
No z ta grzywka to ich poniosło: D na poczatku jak ogladalam urywki w tv ze bedzie leciał ten serial to mowie eee nie specjalny ten ksiezulek ale teraz musze przyznac ze mi się podoba; )
Ja się zakochałam od pierwszego wejrzenia :-D a właściwie uśmiechu w autobusie :-)
Ja od odcinka kiedy uczył espe do egzaminu. Ogolnie troche tam śledziłam jego insta i ogólnie to mega ciacho: D ogolnie aktorzy w tym serialu sa dobrani... a z gildy i gato to czasami tak sie smieje ze lzy same lecą haha
ja też przekonałam się do niego na 100% jak prześledziłam jego zdjęcia w necie. A poza tym teraz w tej stylizacji tj. grzywka, czasem nieogolony, wygląda o wiele starzej niż w tych odcinkach na początku.
Dokładnie, wygląda na takiego zmęczonego życiem, no i ciągle mam przed oczami SPOCKA ze "star treka", jak go widzę w tej grzywce, a to mi nie pomaga w uwielbianiu jego osoby :-P
o mój Boże. ale masz skojarzenia! przestań, teraz ja też będę tak kojarzyła. a to zdecydowanie nie pomaga w uwielbianiu Tomasa. !!!
https://www.google.pl/search?q=mariano+martinez&biw=1600&bih=775&source=lnms&tbm =isch&sa=X&ved=0ahUKEwjhv76OhYXNAhWEVywKHaZjAykQ_AUIBigB&dpr=1#imgrc=lrNVziNOGUb 4dM%3A
https://www.google.pl/search?q=mariano+martinez&biw=1600&bih=775&source=lnms&tbm =isch&sa=X&ved=0ahUKEwjhv76OhYXNAhWEVywKHaZjAykQ_AUIBigB&dpr=1#imgrc=OYIl029XIMt SzM%3A
https://www.google.pl/search?q=mariano+martinez&biw=1600&bih=775&source=lnms&tbm =isch&sa=X&ved=0ahUKEwjhv76OhYXNAhWEVywKHaZjAykQ_AUIBigB&dpr=1#imgrc=iVYn_5U0ZZd fCM%3A
Jakbym spotkała gdzieś księdza wyglądającego tak jak Mariano na tych Twoich zdjęciach to bym się zastanawiała jaki do licha Bóg miał w tym plan :D to by było już przegięcie :D