Nie podobają mi się w tym serialu po pierwsze niewyjaśnione zniknięcia postaci np. księcia Norfolk czy Thomasa Tallisa. A po drugie charakterystyczne dla wszystkich seriali brytyjskich siłowe wciskanie wątków homoseksualnych, chociażby rzeczonego Thomasa Tallisa czy brata Anny Boleyn (niewielu historyków podziela tezę, iż był homoseksualistą). William Compton (kochanek Tallisa który zmarł na poty) także został wprowadzony do serialu chyba tylko po to, by zadowolić pewną grupę odbiorców. Po prostu nie podoba mi się, gdy na siłę chce się coś, co zupełnie nie jest potrzebne.
Cóż widocznie z jakiegoś powodu nie można było w 2 sezonie kontynuować wątków Norfolka i Tallisa. Może aktorzy zrezygnowali? Najbardziej niekorzystne jest tutaj zniknięcie Thomasa Howarda, bo przecież był znaczącą postacią u boku króla przez wiele lat.
A co do wątków homoseksualnych to fakt, Tallis i Compton nie wiem skąd sie scenarzystom to wzięło, natomiast Jerzy Boleyn... Mówiło się, że utrzymywał stosunki seksualne z mężczyzną a w serialu trzeba było przyjąć jakąś wersje. Przyjęto ciekawszą - proste. Z resztą w tamtych czasach homoseksualizm był bardziej powszechny niż się nam wydaje ;)
Taka jest rola scenarzystów, by jakoś logicznie wytłumaczyć tego typu sytuacje znikania postaci.
A co do relacji Boleyna z mężczyznami to może rzeczywiście przyjęto ciekawszą wersję, choć mniej udowodnioną historycznie.
No zasadniczo scenarzyści nie mogli zrobić z Norfolkiem czy Tallisem czegoś co ewidentnie nie wydarzyło się w historii. Fakt, w serialu sporo rzeczy jest pomieszane i nie zawsze ma wiele wspólnego z rzeczywistością ale głupio by było gdyby nagle np. Norfolka zabito czy coś takiego ;)
Uroki historii są właśnie takie, że nie znamy wszystkich szczegółów :) Ale ktoś kiedyś musiał Jerzego podejrzewać o homoseksualizm skoro mamy wzmianki na ten temat :)
Ja jestem w stanie na to wszystko przymrużyć oko ale żałuję strasznie, że całkowicie pominięto w serialu wątek Henry'ego Percy.
Mi z kolei brakuje oprócz tego co wymieniliście postaci Elżbiety Howard ( matki Anny Boleyn). Mi również się kojarzy, że gdzieś czytałam o homoseksualizmie George'a Boleyn'a. Również nagle zniknął sir Anthony Knivert. Czy również był pominięty wątek z Henrykiem Fitzroy'em, bo zmarł on w tym samym roku co Anna Boleyn a w serialu nic nie było wspomniane o ile się nie mylę ;)
W serialu były zarówno narodziny Henryka FitzRoya jak i jego śmierć ale dla dramatyczności sytuacji zmarł on jako mały chłopiec a nie 17letni młodzieniec :)
Oo, była śmierć Fitzroya? To tego nie pamiętam ;) No ale matki Anny tam bardzo brakowało.
Franciszek Bryan to bardzo jak dla mnie śmieszna postać - wygląda jak pirat, pojawia się z nikąd w 1 odcinku 3 sezonu i od razu stoi w pierwszym rzędzie na śłubie królewskim jak jakiś oddany hrabia albo kanclerz :D baraszkuje z kochanką króla i żoną Seymoura, grozi Marii, jedzie do Francji, wraca i znika rownie szybko jak się pojawił :D całkowity bezsens. Nie mogli zamiast niego wrzucić Norfolka z powrotem? Nawet mogli dać innego aktora...
No w sumie masz rację, pojawia się tak ot tak. Ja na początku nie zorientowałam się kto to w ogóle jest. Ale scenarzyście można to wybaczyć ;)
Mi też trochę "przeszkadzało" to niewyjaśnione znikanie niektórych postaci, jak właśnie Norfolk, Tallis czy Knivert z pierwszego sezonu, a potem chociażby Bryan czy Cranmer. W poszczególnych sezonach pojawiali się często, praktycznie w każdym odcinku, a potem nowy sezon i "czary mary", nie ma ich wcale i nie wiadomo dlaczego zniknęli. To dla mnie największa wada tego świetnego skądinąd serialu (większa niż nieścisłości historyczne, w końcu to nie dokument, a serial rozrywkowy).
"A po drugie charakterystyczne dla wszystkich seriali brytyjskich siłowe wciskanie wątków homoseksualnych, chociażby rzeczonego Thomasa Tallisa czy brata Anny Boleyn".
uwielbiam tego typu komentarze. oj tak, "wciskane na siłę". bo wcześniej nie było w ogóle gejów na świecie. btw, to że niewielu historyków potwierdza iż brat Anny był homoseksualistą oznacza że nie powinien się pojawiać w ogóle taki wątek, bo serial "Dynastia Tudorów" jest serialem dokumentalnym jak mniemam?
żenada
wydaje mi się, że Boleyn był homoseksualistą także w Kochanicach króla... łatwiej w ten sposób było wytłumaczyć, dlaczego był gotowy na seks z własną siostrą, ale film widziałam bardzo dawno temu, więc mogę się mylić
No tak, o gejach powinni kręcić filmy geje i dla gejów. Niegeje o gejach czy geje o niegejach kręcić nie mogą pod zarzutem zhańbienia czystości rasy i wartości rodzinnych. Przed wyświetleniem filmu w lewym górnym rogu powinien pojawić się znaczek "39+", poniżej oznaczenie "Uwaga! Promocja homoseksualizmu", zaś oceniać takie filmy można w zamkniętym gronie na specjalnie założonej w tym celu stronie gayfilmweb.eu (nie damy skalać "pl"!), żeby nie daj Buk do kogoś normalnego nic takiego nie trafiło! Popieram!