Zachowała się nieładnie i tyle. Przypomina mi to niektóre osoby wpatrzone w czubek swojego nosa (Wałęsa i wielu naszych polityków: ja, ja,ja). Arystce tego formatu to nie przystoi. A może jej format po prostu jest niski...?
„Na pytanie, dlaczego gdy wspólnie z reżyserką Suzie Templeton odbierał Oscara [Hugh Welchman – przyp. mój] w Los Angeles nie wspomniał o udziale Polaków w tworzeniu ,Piotrusia i wilka' – chociaż Polacy stanowili większość ekipy, a film powstawał w hali Se-ma-fora – Welchman odrzekł: – Ale nie powiedzieliśmy także, że to jest film brytyjski.
Welchmana i Templeton usprawiedliwiał również Adam Wyrwas. – Rzeczywiście, ponad 90 proc. całej ekipy pracującej nad ,Piotrusiem i wilkiem' stanowili Polacy. Ale byli też Portugalczycy, Hiszpanka, Niemiec, Węgier i jeszcze reprezentanci kilku innych nacji. Suzie Templeton musiałaby więc wymienić ich wszystkich. Gdyby wymieniła tylko Polaków, postąpiłaby niegrzecznie. Poza tym miała mało czasu. Powiedziała więc po prostu: „Dziękuję mojej kochanej ekipie”. A wszyscy w świecie filmów animowanych i tak wiedzą, że to zostało zrobione w Polsce – argumentował Wyrwas”.
„Rzeczpospolita”, 28-05-2008 („Twórcy ,Piotrusia i wilka' planują kolejny wspólny film”)