ja też mogę to oglądać za każdym razem, jak się w tv pojawi. Klasyka kina akcji na wesoło
Polecam film "SZALENI DETEKTYWI".
Bodaj pierwszy "buddy movie" w dziejach, z życiowymi rolami Alana Arkina i Jamesa Caana to absolutny wzór dla późniejszych "48 godzin", "Gliniarza z Beverly Hills", "Zabójczej broni", "Tango i Casha", "Czerwonej gorączki", "Szklanej pułapki" etc etc.
Były już wcześniej filmy sensacyjne ("Bullitt", "Zbieg z Alcatraz", "Francuski łącznik", "Brudny Harry", "Serpico", "Syndykat zbrodni", "Wybawienie", "Nędzne psy", "Ucieczka gangstera", "Trzy dni Kondora", "Maratończyk", "Kierowca"), ale komedii sensacyjnej to chyba nigdy, a przynajmniej nie o dwójce policjantów, którzy żyją ze sobą jak pies z kotem (wybitni ALAN ARKIN i JAMES CAAN). Zachowano tu balans komedii z dramatem. Freebie i Bean sami w sobie są zabawni, ale sprawa, którą prowadzą już jest serio, powaga zostaje utrzymana do końca. Wspaniałe są ich partnerki życiowe, scenki rodzajowe pokazujące policyjną rutynę, spotkania z przełożonymi (zwłaszcza prokuratorem).
No, kapitalna komedia!
Pełna energii, widowiskowa, ze wspaniałymi pościgami i śtrzelaninami.
Po prostu rewelacja!
https://www.youtube.com/watch?v=tWhm_wBKK-0
A, kiedyś oglądałem, ale dawno temu. Pamiętam, że fajny był. Dokładnie, takie filmy lubię na odstresowanie
Porządne kino akcji lat 90-tych. Jak Arni zrobi rozpierdziel to nie ma... bata. Teraz już takich filmów nie robią.
Musze sobie go całego przypomnieć, ostatnio sobie go chwile oglądałem, na prawdę fajny. Trzeba też docenić realizację tego filmu, wg mnie jest na prawdę świetnie dopracowany. Podobne odczucia wywołuje u mnie też "Zdążyć przed północą" z De Niro i Grodin'em, mocno polecam. :)
Ja to oglądałem kiedyś w kinie. Filmy Camerona, wysokobudżetowe bajeranckie produkcje ogląda się tylko w kinie:-) A potem można sobie przypomnieć w domciu:-)
Uwielbiam odkąd obejrzałam go pierwszy raz na VHS w 1994, z moim tatą i dzięki tacie też stałam się fanką filmów akcji
Ja byłam nawet na tam w kinie :) (chyba rok 1995, czasy przedszkola) w kazdym razie niewiele z niego rozumiałam i nie podobał mi sie tak jak np. 1 czesc Mission Impossible, ale po latach wiadomo, inaczej se oglada :)