Po ujrzeniu dość zaskakujących napisów końcowych w momencie, w którym mogło zrobić się naprawdę interesująco, zadałem sobie to pytanie i odpowiedzi twórcy z pewnością zaprzeczą, ale po prostu nie istnieje inna: dla nazwiska.
Jestem zwolennikiem różnych wizji artystycznych, jestem otwarty na szok i skrajne emocje,...
Podczas festiwalu w Gdynii, spora część osób zaczęła wychodzić podczas seansu, w sumie w końcówce, tuż po drastycznej scenie, swoją drogą zapowiadanej w programie etc.
Jak dla mnie te osoby tylko wzmocniły wyraz filmu. Mianowicie, pokazali, że zło, które się bierze u dzieci jest tylko i wyłącznie spowodowane...
Film zły do granic możliwości. Przerost formy nad treścią w stylu "ktoś chciał być głupio mądry". Pierwsze 7 minut widz zastanawia się czy jest to film niemy, kolejną godzinę nudzi się niemiłosiernie, by przez ostatnie 5 minut oglądać okrutną scenę wzbudzającą tak niewyobrażalny niepokój i złość, że robi się niedobrze....
więcejMiałem okazję zobaczyć Plac Zabaw na festiwalu filmowym w kraju basków. Czytając o sytuacjach z sali podczas seansu, na festiwalu w Gdyni, zastanawiałem się: dlaczego? Obraz Kowalskiego jest bardzo trudny i oparty na faktach, sposób przedstawienia historii był dosłowny i jasny - skąd zatem oburzenie? Jeśli kino jest...
więcejPrzede wszystkim uproszczenia- do brutalnych aktów dochodzi ze strony osób biedniejszych. Bogaci są samotni. No nie.
Dramaturgia jest budowana w filmie nierówno. Trochę nie wiadomo skąd ta lawina na koniec. Jakby był dobry zamysł, całkiem niezły początek i mocny koniec. Pomiędzy czegoś brakuje. Nie dziwię się...
O tym filmie wypowiedzą się specjaliści od wychowania. Będą twierdzić, że powinni go obejrzeć wszyscy rodzice/ nauczyciele. Będą dowodzić, że zawiera przekaz tyleż niebezpieczny, co niejasny, i że widz podejmie spore ryzyko, konfrontując swoją wrażliwość z obrazem, który ignoruje jednostkowe granice odporności - czy...
więcej... aby tylko nie był inspiracją innych patoli do takich zabaw... jak dla mnie nie film sam w sobie nie ma żadnego przekazu...
Wszyscy teraz się podniecają jedną sceną, jednych obrzydza a drugich interesuje. Zapewne taki był zamysł twórców. A ja chciałbym wiedzieć co ten film ma do zaoferowania poza tą sceną.
typu: +Za wychowywanie dzieci odpowiedzialni sa rodzice+. Nikt nie nawet nie domysla jaka byla prawdziwa motywacja chlopcow. A z fabuly filmu wynika ona bardzo wyraznie. Zwroccie uwage, ze obaj chlopcy zmuszeni zostali do opieki: jeden nad niepelnosprawnym ojcem a drugi z kolei musial znosic w swoim pokoju placz malego...
więcejMocny, świetnie zrobiony, dający do myślenia. Taki właśnie jest debiut Bartosza M. Kowalskiego. Główni bohaterowie to Szymek i Czarek, właśnie kończą podstawówkę. Gdzieś na dolnośląskim blokowisku. Szymek pomaga w opiece nad niepełnosprawnym ojcem. Z kolei wielodzietna rodzina Czarka tłoczy się w ciasnocie biednego...