Jak myślicie, czy zorganizowanie 1 imprezy za tak dużą sumę z punktu widzenia moralnego i społecznego to dobry czyn?
Przecież Ci ludzie w niej uczestniczący na 2-gi dzień wrócą znowu do swej rzeczywistości, długofalowo nie zmieni się prawie nic, poza miłymi wspomnieniami z tej balangi.
Czy lepiej było by te pieniądze w jakiś sposób "zainwestować" albo przekazać na coś innego?