wiem, że to naciągane :) szczególnie jeśli chodzi o Stiga Inge, zresztą w całym filmie można znaleźć wiele różnych wątków dotyczących różnych rzeczy miłości, przyjaźni, pytania o rzeczywistość co nią jest a co nie itd. To sprawia, że film nie był nudny, faktycznie wątek miłości kiczowaty i przewidywalny. Film oglądałem z przyjemnością, ni był rewelacyjny, ale też nie był fatalny czy tylko dobry. Moim zdaniem zasłużone 8.