Dokumenty przyrodnicze kojarzą mnie się głównie z perełkami wizualnymi od BBC, jak Planet Earth. Na poziomie merytorycznym to trochę portal plotkarski, bo skupiający się niemal wyłącznie na pokazaniu seksu i jak jedzą się nawzajem, ale za to wygląda przepięknie. Nawet jeśli człowiek niczego się z tego nie...